Rozmowa z Iwoną Siemińską, dyrektorem Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Wałbrzychu.
Wałbrzych został „zalany” pomarańczowymi ogłoszeniami, w których dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie poszukuje kandydatów na zawodowe rodziny zastępcze. W największej ilości ogłoszenia ukazały się w środkach komunikacji miejskiej. To dość oryginalny pomysł na poszukiwanie zawodowych rodziców…
Iwona Siemińska: - Owszem, chyba nigdzie nie był praktykowany, jako sposób ekspozycji ogłoszenia o społecznej treści. Wybór tej ścieżki działania może trąci z mojej strony nutą desperacji, ale akurat środki transportu publicznego są doskonałą formą dotarcia do celowego odbiorcy. Oczywistą jego zaletą jest także szybkość. W ciągu kilku dni ogłoszenie dociera do dużej liczby pasażerów komunikacji. W ciągu następnych kilkunastu dni do odbiorców pośrednich, którym jest przekazywane przez tych pierwszych. Poza tym pasażer autobusu jedzie nim na tyle długo, że może się trwale zapozna z treścią ogłoszenia, a nawet poddać refleksji w temacie.
Bycie rodziną dla obcych dzieci to już nie powołanie tylko zawód?
- Absolutnie nie! To zawód, do którego ma się powołanie, albo powołanie, które realizuje się zawodowo. Zawodowe rodziny zastępcze otrzymują, zgodnie z ustawą o pomocy społecznej, wynagrodzenie i stosowne kwoty na utrzymanie dzieci, do tego zasiłki celowe. Ale żadna kwota nie ma relacji do wartości serca okazywanemu dziecku.
Każdy pasażer, odbiorca ogłoszenia, może zostać rodzicem zastępczym?
- Nie! Kwalifikację kandydatów przeprowadza Ośrodek Opiekuńczo Adopcyjny w Wałbrzychu przy ul. Limanowskiego 9.To zespół specjalistów najwyższej klasy, kwalifikujący i szkolący kandydatów na zawodowe rodziny zastępcze
Każdy zada pytanie: ile można na tym zarobić?
- Aj… nie rzecz w zarabianiu! Takie podejście to deprecjonowanie zarówno rodzin zawodowych, jak i idei rodzicielstwa zastępczego. Nie miejsce tutaj na podawanie kwot, ale moja logika wskazuje, że będą rosły.
Państwo przewiduje podwyżki dla rodzin zawodowych ?
- Przewiduje dodatki (na wyjazdy wakacyjne, potrzeby szkolne i inne sytuacyjne, tak więc środki na te formę opieki nad dzieckiem będą większe). Osobiście jednak prognozuję potężny zastrzyk środków z Unii Europejskiej. Jeśli obserwować uważnie transformacje w instytucjonalnej opiece nad dzieckiem w innych krajach, to logicznym jest, że jeżeli Unia wymaga od nas przejścia od ilości do jakości, od placówek do form rodzinnych, to musi te działania dofinansować, tak jak dofinansowuje inne obszary poddane takiej transformacji I to dofinansować znacznie. Chciałabym wystąpić w roli proroka, który przewidział tak wysokie dofinansowanie rodzin zastępczych, że liczba kandydatów przerośnie potrzeby. Taka sytuacja uwolni konkurencję. Rodzinami zawodowymi zostaną ci najlepsi. I dokładnie o to chodzi. To jedyna możliwość redukcji domów dziecka, do czego tak zobowiązuje nas swoimi zaleceniami unia europejska. Jeśli słusznie wymaga, to musi pomóc, bo sami nie dźwigniemy finansowo tego ciężaru w żaden sposób. Mówię oczywiście o godziwych kwotach na wynagrodzenia dla rodziców i na utrzymanie dzieci, relatywnych do środków przeznaczanych dla zawodowych rodzin zastępczych w Anglii, czy Irlandii.
Jest więc szansa, że jednak domy dziecka znikną?
- Jest szansa i to duża, że zmniejszy się ich liczba. Domy dziecka nie znikną z krajobrazu Polski jeszcze przez wiele lat. Jako praktyk wiem, że jest bardzo dużo dzieci tak bardzo związanych ze swoimi opiekunami z placówki, że przenoszenie ich do rodziny zastępczej byłoby tragedią, zarówno dla dzieci jak i ich opiekunów. Wbrew temu, co powszechnie się mówi o występującym w placówkach chłodzie emocjonalnym, więzi opiekunów z dziećmi są często mocniejsze, jak w najbardziej prawidłowo funkcjonujących rodzinach.
Zachęca pani do podejmowania roli rodzica zawodowego?
- To nie jest na poziomie zachęcania. To osobiste wybory. Ja tylko mówię, że można się tak realizować w życiu. Mówię, że inni się spełniają w tej roli. Mówię, że warto pomagać. A zachęcanie ? Od zachęcania jest serce każdego, kto chciałby spróbować. Powtórzę na koniec – zawodowe rodzicielstwo to zawód i powołanie w jednym.
Jeśli ktoś podejmie decyzję na ta, to z kim ma się kontaktować ?
- Jak w ogłoszeniu, czyli pod numerami telefonów: 074/66 66 323 i 074/66 66 300.
(BRAD) / 30minut
W dzierżoniowskim ratuszu w Oknie Artystycznym możemy podziwiać piękne, naturalne dekoracje dla domu i mieszkania. Wykonane z brzozowego drewna i soji świece oraz inne ozdoby to dzieła Julii Daroszewskiej i Pawła Paterka. A wszystko zaczęło się w czasie pandemii...
czytaj więcejOkno ratusza w Dzierżoniowie zakwitło! A to za sprawą przepięknych kompozycji kwiatowych i, pomimo że sztucznych, efekt naprawdę jest niesamowicie żywy. Stroik na każdą okazję potrafi stworzyć Pani Agnieszka Trytko, to właśnie jej prace prezentowane są obecnie w "oknie artystycznym".
czytaj więcejTym razem w Oknie Artystycznym Dzierżoniowskiego Ratusza można podziwiać prace pana Jerzego Kukulskiego - głównie obrazy przedstawiające pejzaże.
czytaj więcejWałbrzyski Ośrodek Kultury będzie gościł w lutym wyjątkowego artystę - Pawła Basińskiego. Malarz zainspirowany ludzką twarzą zaprezentuje na wystawie swoje dzieła o tej własnie tematyce. Wystawa jego obrazów będzie dostępna do pierwszego marca, a wernisaż odbędzie się 16 lutego o godz. 18:00 w galerii „Na Piętrze” Wałbrzyskiego Ośrodka Kultury na terenie Starej Kopalni. Wstęp bezpłatny.
czytaj więcejMieszkanka Pieszyc zajęła I miejsce w Konkursie na Profesjonalnego Pracownika Poczty Polskiej S.A. w kategorii Obsługa Klienta. Pani Anna Majcherkiewicz pracuje w Urzędzie Pocztowym w Pieszycach jako specjalistka do spraw obsługi klienta. Jak wyglądał konkurs?
czytaj więcej